Przejdź do głównej zawartości

Mów do mnie

Portret młoda dziewczyna z megafonem Premium Zdjęcia

Dzieci, o których ostatnio pisałam nie mogą porozumiewać się swobodnie ze względu na ograniczenia związane z ich zaburzeniem. Obserwuję jednak niepokojące zjawisko: dzieci nie potrafią opowiadać, trudno im rozmawiać, zadawać pytania, słuchać ze zrozumieniem również bajek. 

Żyjemy w dobie technologii, są rodzice, którzy sadzają dziecko przed telewizorem i uważają, że nauczy się dzięki temu mówić,będzie miało bogaty zasób słów, nauczy się wzorców zachowania społecznego. Nic bardziej mylnego! Amerykańska Akademia Pediatrii zwróciła bowiem uwagę, że ścieżki neuronowe kontrolujące reakcje społeczne i wyobraźnię rozwijają się we wczesnym dzieciństwie. Jeśli wtedy „potraktujemy” je zbyt dużą dawką ekranów nasze dziecko może dorosnąć bez wykształcenia zdolności do kreatywnej i samodzielnej zabawy oraz nawiązywania trwałych relacji w świecie rzeczywistym.

Wszystko przez to, że struktury mózgu przeorganizują się na odbieranie i przetwarzanie informacji obrazowych, a nie językowych!

Jesteśmy zabiegani, wiecznie w niedoczasie, na rozmowę z partnerem mamy tylko czas i siły kiedy chodzi o sprawy bieżące z dziećmi niestety również nie za wiele gawędzimy. Zakładamy coś za pewnik, zadajemy pytania zamknięte, nie jesteśmy autentycznie zainteresowani….

Dlatego apeluję: ROZMAWIAJMY, UCZMY SIĘ ROZMAWIAĆ, OPOWIADAĆ!

Kiedy wpisałam w wyszukiwarce słowo: rozmawiać, na pierwszych miejscach plasowały się grafiki z rozmowami kwalifikacyjnymi, biznesowymi, potem długo długo nic i 1 zdjęcie rozmowa z dzieckiem o niepełnosprawności, potem przerwa i para, podpis jak rozmawiać a nie kłócić się….

W dobie mediów społecznościowych gdzie głównie piszemy i mamy często pozorny kontakt z każdym i nikim zarazem, gdzie nie wiemy CO NAPRAWDĘ słychać u 2 osoby, sztuka mówienia zamienia się powoli w relikt, jak pisanie listów…. Idziemy coraz bardziej na łatwiznę i co gorsza uczymy tego nasze dzieci!

ALE, żeby nie było tylko narzekania, będą też realne KOMUNIKACYJNI POMOCNICY.

Najprostsze pomysły są najlepsze, i tak jest również w tym przypadku czyli kości i karty do opowiadania


Zasady, zastosowanie:
Kart używam również do zabawy w parach/ małych grupach. Każdy opowiada swoją historię a zadaniem osoby po jej prawej jest zapamiętanie słów/ kart które zostały użyte! Po zakończonej opowieści dziecko zakrywa wszystkie karty, opowiada kolejna osoba. Na koniec pierwsze z dzieci opowiada historię lub zgaduje słowa użyte przez pierwszego bajkopisarza. Jeśli zgadnie słowo dostaje kartę symbolizującą odgadnięte wyraz i 1 punkt.
Dzieci, przede wszystkim dziewczynki je uwielbiają! Dzięki nim odkryłam prawdziwy talent do opowiadania bajek jednej z moich podopiecznych i zastanawiam się nad spisaniem jej bajek!

Opcja wyłącznie słowna:
Nie potrzeba tu niczego poza mową i wyobraźnią. Lubię również grę grupową gdzie zaczynamy opowieść od wybranego słowa, każdy dodaje JEDNO słowo ewentualnie może dodać i/ lub/ nie … a kolejna osoba dodaje swoje tak, aby powstała logiczna historia.
Na tej samej zasadzie można zagrać w skojarzenia, do momentu powtórzenia tego samego słowa!

Dobrze jest zapisywać to co dzieci mówią, aby na koniec przeczytać od czego się zaczęło a na czym skończyło lub jaka opowieść powstała!

Ułóż i sprawdź!
Moje ulubione historyjki obrazkowe: dzieci układają kolejność w specjalnych kieszonkach, aby sprawdzić czy wszystko się zgadza odwracamy i sprawdzamy czy powstał rysunek! Genialne, historyjki są oznaczone symbolami, można, więc zacząć od posegregowania ich, od najłatwiejszych do trudniejszych. A na koniec zachęcić oczywiście do opowieści, zadawać pytania dodatkowe/ pomocnicze!

Modyfikacja:
Jestem straszna, wiem... często bowiem specjalnie wprowadzam mini pułapki do zadań. 
Opcja pierwsza: zamiast 6 kart rozdałam dzieciom 7. I to jeszcze nie koniec, karta dodatkowa była bardzo podobna tematycznie do pozostałych. Dzieci dochodziły do rozwiązania w różny sposób jedne porównując symbole w górnym rogu, inne doszukując się różnic w rysunkach lub układając historyjkę i odrzucając to co im nie pasowało. BRAWO WY!

Opcja druga: można również porównać dwie historie np. tą o etapach życia człowieka (od dzidzi, jak to mówi Bartuś, do staruszka) z tą o kwiatuszku, który wyrasta z sadzonki!

Opcja trzecia: najbardziej oczywista czyli wykorzystanie kart  jako puzzli ze zwierzętami. 


Opowieści z luką
Są również „niedokończone” opowieści czyli 3 rysunki, środkowy pusty i kluczowe pytanie: co wydarzyło się potem, w między czasie itp. 

A'la Tempo
Przypomniałam sobie teraz o fajnej grze, ze skojarzeniami w roli głównej:Tempo. Nie jest ona łatwa ALE dzięki niej posiadamy zbiór wielu kategorii, który możemy w zasadzie w dowolny sposób wykorzystać, tworząc własne zasady a nawet nową grę, ja swoją wykonałam samodzielnie inspirując się oryginałem:

Oczywiście nie można zapomnieć o znanym i lubianym "5 sekund" oraz "Co do czego tato", czy też "Opowiem Ci mamo" które już jutro mam nadzieję przetestować ;)

Natomiast historyjki uczące Empatii, zajmują w moim sercu wyjątkowe miejsce! Dlatego o niej jak i o teorii umysłu w jedynym z moich kolejnych postów!

Komentarze